Jezus wielokrotnie powtarza jak ważne jest przebaczenie. To, czy komuś przebaczymy, czy nie, wpływa nie tylko na drugą osobę, ale także na nas samych i na naszą relację z Panem Bogiem.
Gdy przychodzimy do Pana Boga w Sakramencie Pojednania, jest On wstanie przebaczyć nam wszystko. Bez względu na to jak dalego byśmy nie odeszli i jak okrutnych rzeczy byśmy nie uczynili. Jeśli przychodzimy ze szczerym żalem, On nam zawsze wybaczy. Takie jest postępowanie Boga wobec nas; ale także takiego postępowania oczekuje On od nas.
Nawet jeśli jest to tylko jedna osoba, której już praktycznie nie widujesz, ważne jest aby jej przebaczyć. W ten sposób pozwalamy na to, aby łaska Boża mogła wejść do naszego życia. Często jest to pierwszy krok na drodze uzdrowienia zranień, jakich doznaliśmy. Jest to także coś właściwego dla chrześcijan, gotowość do wybaczania.
Czy są w twoim życiu jakieś osoby, którym jeszcze musisz wybaczyć? Kto to jest? Przebacz i pozwól aby miejsce zranień i gniewu zajął Jezus.
Jest osoba której nigdy w życiu nie przebaczę. Chcę tylko jej śmierci, jej i jej męża. To moja siostra.
Jest jedna osoba, której bardzo trudno mi jest wybaczyć. To mnie martwi i gryzie bo jestem rozdarta. Wiem że przebaczanie to proces, i u mnie on rozpoczął się dawno. Ale ostatnio "doszło" coś nowego, to znów boli, i pojawiła się złość a nawet nienawiść. Z jednej strony jest Bóg kochający i przebaczający, i chcę być jak On, a z drugiej emocje, żal i złość. Chcę być wolna od tego zranienia, ale chyba jestem w kropce.
Mój tata. Może i jestem wstanie wybaczyć, ale po co? Zresztą pewnych rzeczy się nie zapomina, nic na to nie poradzę, a udawać kochającej córeczki nie jestem wstanie.
Długo nie potrafiłam wybaczyć. Póki nie zauważyłam jednej rzeczy. Brak przebaczenia jest niszczący. Ale nie dla tej osoby, której przebaczyć nie umiem. Jest niszczący dla mnie.
Wtedy odpuściłam. Nie lubię siebie niszczyć. Teraz jestem wolna. Mogę nawet wybaczyć, gdy ktoś mnie skrzywdzi.
Nie wiem czemu ale ja nie potrafię się długo gniewać. Szybko wybaczam innym. Nawet wczoraj miałam okazję się o tym przekonać, chociaż tym razem chciałam być twarda nie potrafiłam i wymiękłam.
Czasem potrzebuję czasu ale staram się nie nakręcać w złości, żalu i zranieniach.
Moi znajomi często zastanawiają się jak ja to robię, że nawet kiedy się zdenerwuję to szybko mi mija. A ja po prostu każdą trudną sytuację oddaję Panu i proszę aby w nie wchodził.
Pozdrawiam :).
Jest jedna osoba, z którą nie chcę się widywać i gdy ją spotykam nie nawiązuję kontaktu i nie cieszę się, że ją widzę. Ale z drugiej strony źle jej nie życzę i modliłam się za nią i oto bym przebaczyła jej. Czy już to nastąpiło? Prawdę mówiąc nie wiem. Choć już nie czuję negatywnych emocji, bólu. Ale czasami jest mi tak po ludzku żal tej osoby...
posiadam okropna wade,jestem zlosliwa...w chwili zlosci 'ugryze' do zywego,ale bardzo szybko tego zaluje,potem zapominam o swoich zalach i wybaczam....ale nie zawsze ci,ktorych ugryzlam chca wybaczyc mi.......
bardzo latwo jest kogos zranic,otrzymac czyjes przebaczenie juz nie,
pozdrawiam!
Trudne to...przebaczenie. Nie wiem jak to zrobić, ale i w moim życiu jest taka osoba, która mi kiedyś bardzo dokuczyła.Nie chcę jej przebaczyć i nie chcę z nią rozmawiać,bo wciąż uważam, że to ona jest mi winna przeprosiny.
Jeszcze nie dojrzałam do tego...
Przebaczenie.. Kiedyś myślałam, że mam walczyć z tym sama, że nienawiść to moja sprawa przed Panem, mam zdobyć w sobie siłę (sama, z kosmosu) i przebaczyć żeby być przed Nim wolną.
Wkurzałam się, kiedy nic z tego nie wychodziło, ale przecież 'ja sama'... I w końcu zaczęłam Go prosić o łaskę, dzięki której będę umiała przebaczyć. Wszystko zaczęło się zmieniać.
Pozdrawiam w Panu i dziękuję!!
a.
Myślę, że przebaczenie to nie tyle decyzja, ile pewien proces. Czasami trwa chwilę, czasami dniami - ale czasem potrzeba lat, żeby komuś przebaczyć. Jest to moim zdaniem bardzo indywidualna kwestia, bo każdy ma inne przeżycia i inną wrażliwość. To co dla kogoś jest drobiazgiem, dla innej osoby będzie traumą. A i czasem jest tak, że Duch Święty pokazuje nam, komu mamy jeszcze przebaczyć... Tak było ze mną, gdy zdecydowałam się na przebaczenie osobom, które w szkole podstawowej właściwie mnie prześladowały - wcześniej nawet się nad tym nie zastanawiałam.
Pozdrawiam :)
"I odpuść nam, jako i my odpuszczamy..."
Czasem się łudzę, że jest inaczej ale prawda jest taka, że jeśli ja nie odpuszczę, to i Bóg nie odpuści mi.
I pewnie dlatego, kiedy komuś nie przebaczam, to moje wnętrze zaczyna to odczówać.
Nie mam pokoju, bo między mną a Bogiem jest mur.
Kiedyś moja mama powiedziała:
"Nieprzebaczenie tworzy wokół nas mur i jesteśmy więźniami. Nie jesteśmy wtedy w stanie dać miłości i nie jesteśmy w stanie jej przyjąć".
Od kilku dni rezygnuję z nieprzebaczenia wobec moich braci i sióstr z kościoła:/
Truuudna lekcja...
Ale nie ma innej drogi.
Tylko co to znaczy przebaczyć? Jeśli w jakiejś relacji tylko ja uważam, że coś jest nie tak, a druga strona czuje się "w porządku". I jeśli ja dochodzę do wniosku, że ok, pasuje ci taki układ, to proszę bardzo, nie żywię gniewu, nie życzę ci źle, tylko traktujemy się nawzajem jak powietrze, to czy to jest przebaczenie? Wiem, że przebaczyć to nie znaczy zapomnieć. Grzechy są nam przebaczane, ale odpokutować trzeba. Chyba nie wiem co to jest przebaczenie. Nie potrafię i nawet nie chcę pierwsza spróbować zagadać do tej osoby, wrócić do poprzednich stosunków. Może dlatego, że z jej strony nie widzę żadnego ruchu, a może dlatego, że nie przebaczyłam? Nie wiem.
"Przebacz i pozwól aby miejsce zranień i gniewu zajął Jezus." Chyba kwintesencja tego wpisu. :)
Dziękuję i Pozdrawiam!
szkoda, że my nie mamy takiej gotowości...
tak,,, tesciowa. Ale tutaj wybaczysz a ona znowu to samo...w tej sytuacji to trzeba miec tylko tylek na kopniaki przygotowany.
No właśnie. Mam tak jak Canada. Nie żywię nienawiści ale nie rozmawiamy ze sobą od dokladnie 5 lat. Zostałam zraniona, oskarżona niesłusznie i w dodatku przy świadku. następnie osoba ktora mnie zraniła przyszla i prosiła o przebaczenie. Jednak ton,sposób przeprosin i fakt ze nie przy świadku spowodowal że jeszcze bardziej poczułam się źle. I źle się czuję do dziś. Wiem co powinnam zrobić. Pójść i powiedzieć co czuję. Na razie robię coś idiotycznego. Unikam miejsc w których moze dojść do spotkania. Ktoś z Odnowy powiedzial że nie możemy naprawiać czegoś czego nie zepsuliśmy...A przecież nie każdy potrafi zreperować np żelazko chociaż je zepsuł. Prawda?
Dusiak, wybaczenie może zmienić bardzo wiele w życiu duchowym. Nawet jeśli jest to bardzo trudne, ważne abyś jej wybaczyła. Nawet jeśli jest to wbrew emocjom, które w Tobie są. To da Tobie wolność.
Ave, przebaczenie jest często pierwszym krokiem na drodze do uleczenia tych zranień. Zdrowienie może trwać dłużej, i przykre uczucia mogą być obecne, ale w momencie gdy z serca wybaczysz tej drugiej osobie, pozwalasz aby to wszystko przeszło na bok. Wtedy między Ciebie a tą osobę może wejść Jezus.
igła, nie chodzi o to aby zapomnieć. To co przeżyliśmy jest częścią naszej historii i nie powinniśmy próbować tego zapomnieć, ale starać się zaakceptować to co się wydarzyło. I to co było dobre i to co było złe.
Relacje z rodzicami są natomiast szczególnie ważne. Jedno z przykazań Bożych jest poświęcone tylko temu. Wiem, że zranienia w tych relacjach mogą boleć bardziej niż jakiekolwiek inne. Nie chodzi też aby udawać, uczuć nie jesteśmy w stanie wzbudzić sobie w sposób sztuczny. Ale wielkie znaczenie miałoby wybaczenie. Nawet jeśli emocje nie wiele się zmienią, w przestrzeni duchowej zmienia się wtedy bardzo wiele.
Żona, to prawda. Brak przebaczenia jest bardzo niszczący. Dla drugiej osoby, dla nas samych i dla naszej relacji z Panem Bogiem. Może być tak, że się do tego nieprzebaczenia przezwyczaimy, będzie ono nam jednak cały czas podcinać skrzydła w życiu duchowym. I jako chrześciajnie jesteśmy wezwani aby pierwsi wychodzić na przeciw i wybaczać. To nie jest proste, ale też bycie chrześcijaninem nie jest niczym prostym.
Dorcia, to jest piękne, że potrafisz wybaczać, i że nie pozwalasz tym złym uczuciom się w sobie rozwijać. Nawet jeśli nie zawsze jest to proste, do tego jesteśmy wezwani. I tak też postępuje Pan Bóg z nami.
Agnieszka, nawet po wybaczeniu, pewne emocje mogą w nas pozostać, możemy nie być w stanie zbudować już takiej samej relacji z tą osobą. Ważne jest natomiast, że wybaczyliśmy, że nie żywimy już złości, nie życzymy tej osobie źle, chcemy jej dobra. Uczucia które w nas są, Pan Bóg może leczyć w dalszym czasie, ale początkiem jest zawsze nasz akt woli - wybaczam.
Emocja, to prawda, każdy z nas ma trochę inny charakter i reagujemy w różny sposób wobec ludzi, którzy nas ranią. Jeśli wiemy i zdajemy sobie sprawę z tego, jak wygląda zwykle nasza reakcja, to już bardzo dużo. Wtedy warto zwracać się do Pana Boga, aby dawał nam cierpliwość i wyrozumiałość, tam gdzie jest nam potrzebna.
Ula, myślę, że warto trwać na modlitwie i prosić Pana Boga aby dał tą łaskę wybaczenia. Takie sytuacje, gdy druga osoba nas zrani i nawet nie czuje potrzeby przeprosin są bardzo trudne. Bo może wydawać nam się, że to wybaczenie i tak nic nie zmieni, i dlaczego mielibyśmy wyciągać rękę do kogoś kto nawet nie poczuwa się do winy. Ale to nasze wybaczenie ma bardzo duże znaczenie, bo w grę wchodzi więcej niż odczucia tej drugiej osoby. To wybaczenie przemienia także naszą relację z Panem Bogiem i z innymi bliźnimi, którzy z całą sprawą mogą nawet nie mieć nic wspólnego. Jako chrześcijanie wyciągamy zawsze pierwsi rękę na zgodę, nawet gdy będzie to wbrew naszym uczuciom. To trudne, ale bardzo ważne.
Marsjański Antropolog, dzięki za podzielenie się tym świadectwem! Przebaczenie może być wilkim wyzwaniem, jeśli zranienie którego doznaliśmy było głębokie. Wtedy właśnie potrzebna jest taka modlitwa, aby Pan Bóg pomógł nam wybaczyć. I jeśli będziemy o to prosić, On nas uzdolni.
Zim, rzeczywiście, często może być to proces, który rozpoczyna w nas Pan Bóg - dojrzewamy do tego by komuś przebaczyć, a czasem - tak jak piszesz - Duch Święty może uświadomić nam, że jest jeszcze ktoś z przeszłości, komu nie wybaczyliśmy, i to że tej osobie czy osobom wybaczymy również ma wielkie znaczenie. Dzięki za podzielenie się Twoim doświadczeniem!
Dorota Koziura, myślę, że to porównanie z murem jest bardzo trafne. Faktycznie, tak działa nieprzebacznie i jeśli trwamy w nim przez długi czas, ponosimy duże straty i będą odczuwać to także osoby, wśród których żyjemy. Niech Pan Bóg Ci błogosławi i da siłę aby wybaczać tym osobom, od których doznałaś zranień!
Canada, kiedy komuś wybaczamy i nie zawsze nasze uczucia wobec tej osoby będą takie same jak przed zranieniem. Ważne natomiast jest to, że nie żywimy już urazy za to co ta osoba zrobiła - nie życzymy jej źle, nie chcemy się odegrać, chcemy jej dobra. Nasze emocje wciąż mogą boleć, ale odpuściliśmy tej osobie.
QbS, cieszę się!
Agata, warto się o nią starać i prosić Pana Boga.
Ania, tak sobie myślę, że słowa Pana Jezusa: Jeśli cię ktoś uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi i Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy, możnaby przetłumaczyć: "musicie mieć tyłek tylko na kopniaki przygotowany". Nie jest łatwo być chrześcijaninem, ale czy dlatego mamy się poddawać?
Joanna, prawda. I musimy być przygotowani aby pierwsi wyciągać rękę, nawet jeśli to nie my zawiniliśmy. Takie sytuacje są najtrudniejsze, gdy druga osoba nie poczuwa się do winy, ale przeprosiny wyglądają w taki sposób. Ale musimy zdać sobie sprawę, że nie wybaczamy tylko dlatego, że ta osoba o to prosi lub nie. Wybaczamy przede wszystkim ze względu na Boga i naszą miłość do Niego a następnie miłość do wszystkich bliźnich. Jeśli ta osoba nie przeżyje i nie odżałuje tego co zrobiła, ona będzie dalej się z tym męczyć i nieść tego konsekwencje. Ale Ty, wybaczając jesteś wolna - wobec tej osoby, Boga i pozostałych bliźnich. Dlatego takie ważne jest aby wybaczyć, nawet jeśli emocje podpowiadają nam coś innego.
Kochani, dzięki serdeczne za wszystkie komentarze! Pozdrawiam serdecznie, z Panem Bogiem! :)