Gdy Józef dowiedział się o tym, że Maryja jest w ciąży, postanowił ją potajemnie oddalić. Nie rozumiał całej tej sytuacji. Dopiero sen, w którym przemówił do niego anioł, wniósł światło. Ale decyzja, którą musiał podjąć wymagała, aby całkowicie zaufał Bogu. I tak też zrobił.
Z pewnością możesz na przykładzie swojego życia, także przytoczyć różne sytuacje, które cię przerastały. Są to wielkie wyzwania, których podjęcie wydaje się przekraczać nasze możliwości.
Pan Bóg zaprasza cię do tego, aby przyjrzeć się takim ogromnym wyzwaniom. To może być szczera spowiedź, po długiej przerwie. Albo otwartość z jaką podejdziesz do następnej rozmowy z kierownikiem duchowym. To może być podjęcie się jakichś zajęć, w których nie czujesz się pewnie. Wychodzenie szerzej, poza krąg własnego komfortu. To wymaga oddania kontroli Panu Bogu i zdanie się na Niego bez reszty. Tak jak zrobił to Józef.
Czy widzisz jakieś wielkie wyzwanie, które stoi przed tobą? Czy zgodzisz się je podjąć, mimo wszystko? Pozwól, by Pan Bóg cię przez nie przeprowadził.
Podejmę się, choć będzie ciężko, smutnie, mozolnie i nade wszystko boleśnie! Jeżeli to ma mnie zmienić i ubogacić a przede wszystkim zmienić... MUSZĘ, CHCĘ! I ufam, że będzie w KOŃCU dobrze...
Mam nadzieję, że On mi pomoże ...
Nie widzę, nie wiem.
bardzo lubię Józefa odkąd zrozumiałam jego rolę...
Byłam wiele razy w takiej sytuacji. Musiałam się zgodzic podjąc zadania pomimo wewnętrznego oporu a nawet buntu:"Dlaczego ja?". Sytuacja wydawać się moglo mnie przerastała, ale w koncu z Bożą pomocą wytrwałam.
Teraz też mam pewne zadanie do wykonania i wierzę głęboko że Św.Józef mi dopomoże. Jest on również patronem wszelkich spraw wydawać by sie mogło beznadziejnych. Tak jak Św. Rita.
A moje zadanie...wymaga armii wstawinników :))
Dlatego, prosze księdza o modlitwę również.
Pozdrawiam Joanna
Józef wiedział, czym według Prawa Mojżeszowego może się skończyć oskarżenie Marii o nieślubne dziecko, a co za tym idzie - o cudzołóstwo. Dodajmy do tego fakt, że mieszkali w małej miejscowości - a mentalność ludzi z małych miasteczek czy wiosek właściwie od tamtych czasów niewiele się zmieniła: plotki, plotki i jeszcze raz plotki. Bóg jednak pokazuje przez tę historię, że nie należy bać się tego "co ludzie powiedzą", chociaż jest to czasem bardzo trudne... Pozdrawiam :)
odpuszczanie kontroli... To chyba najbardziej aktualne w mojej pracy nad duchowością, największe wyzwanie codzienności. Ale czasem tę walkę wygrywam! Dobrze, że przynajmniej czasem ;)
Pozdrawiam w Panu!
a.
Ja właśnie podjęłam się czegoś co wydawało się nie możliwe i widzę w tym działanie Boga. Zawsze kiedy słabnę, upadam On stawia na mojej drodze kogoś kto mnie motywuje do dalszej pracy (kapłan, przyjaciele)nawet kiedy czasem muszę usłyszeć kilka twardych słów. To pomaga.
Tylko nadal boję się oddać całą kontrolę Panu, ale wszystko jest na dobrej drodze.
Pozdrawiam w Panu :).
"Wychodzenie szerzej, poza krąg własnego komfortu " - po te słowa dzisiaj tu przyszłam :) Dziękuję i serdecznie pozdrawiam .
Powołanie. To do pójścia za Nim w to, co nie jest łatwe i proste. Ale mam nadzieję, że posyła mnie wiedząc co robi.
Agata ;), brawo za postawę! Wprowadzanie zmian we własnym życiu nie jest proste, ale jesteśmy do tego zaproszeni. Tak stajemy się wrażliwsi na tych, którzy nas otaczają i na Pana Boga. I zbliżamy się do Niego. Wytrwałości!
Maciej Ż, jestem pewien, że pomoże.
Dusiak, może warto się zastanowić.
Agata, miło czytać. Józef był postawiony przed bardzo trudnym zadaniem. I jemu sprostał. A jednocześnie był bardzo pokorny.
Joanna, cieszę się, że w takich sytuacjach potrafisz odpowiedzieć "tak" Panu Bogu. To są chwile, kiedy łaska Boża uzupełnia nasze braki i niedoskonałości. I o ile pozwolimy na to, możemy się przekonać, jak Pan Bóg ingeruje w nasze życie i pomaga nam sprostać temu, co nieraz wydawać by się mogło, jest nie możliwe.
Zim, zgadza się, bardzo ważne aby rozumieć ten kontekst. Tak możemy zdać sobie sprawę w jak bardzo dramatycznej sytuacji postawiony był Józef, i jaką wagę miało to, że zaufał Bogu wbrew wszystkiemu. Wiele można się z tej historii nauczyć.
Marsjański Antropolog, każdy sukces się liczy, bo jest to zwycięstwo Pana Boga w Twoim życiu. Postawa zdawania się na Pana Boga to postawa dziecka Bożego, które pozwala się poprowadzić swojemu Rodzicowi. Miło czytać, że starasz się w tej postawie trwać.
Dorcia, Pan Bóg wspiera nas w trudnych chwilach w różny sposób, i myślę, że to wspaniale, że potrafisz zobaczyć Jego obecność w tych różnych osobach, które przed Tobą stawia. On faktycznie w ten sposób działa w naszym życiu. Ważne aby umieć usłyszeć Jego głos, zdać sobie sprawę jak On do nas mówi.
Edyta, cieszę się, niech Pan Bóg Ci błogosławi!
Paulina, On z pewnością wie. Dla nas czasem nie wszystko jest jasne. Dlatego ważne jest nasze zaufanie.
Kochani, dzięki serdeczne za wszystkie komentarze! Pozdrawiam serdecznie, z Panem Bogiem! :)