Poświęcając się nieustannie pracy, studiom, szkole, ważne jest aby zadbać o właściwy odpoczynek. Ważne także aby zaprosić do tego czasu Boga.
Jeśli nie zadbamy o właściwy wypoczynek, może zacząć się to odbijać na naszych relacjach z bliskimi a także z Panem Bogiem. Czasem możemy nawet traktować pracę jako ucieczkę, przed konfrontacją z własną osobą i z różnymi problemami. Czas wolny pozwala nam spojerzeć na nasze życie pod innym kątem. Jednocześnie przeżywając ten czas, musimy pamiętać aby trwać w relacji z Panem Bogiem.
Pogoda może nie być wymarzona, może nie być to tak długo jak byśmy chcieli, albo bieżące wydarzenia mogą odbierać nam spokój. Mimo wszystko, jest to czas dany przez Pana Boga, w którym On pragnie abyśmy wypoczęli. I ważne aby pozwolić Jemu wejść w ten czas. Nawet jeśli wydaje nam się, że nie mamy odpowiednich warunków, potrzebne jest aby zaplanować i przeżyć ten czas wolny na miarę naszych możliwości. Jeśli zaprosimy tam Boga, On będzie działał.
Czy znajdujesz czas na regenerację? W jaki sposób go przeżywasz? Pozwól aby Pan Bóg był tam obecny.
Oj ja bardzo zregenerowana- muszę coś napisać.
W maju pierwszy raz po wielu latach udalo nam sie wyrwać z mężem do Egiptu, sami bez dzieci.Niby fajnie super hotel, jedzenie, palmy i ciepłe morze-jednak jakoś słabo tam wypoczełam.A teraz tydzień rekolekcji-czas trudny, momentami nawet bardzo bo mój mąż na takiej formie wypoczunku był pierwszy raz i przez dwa pierwsze dni jedyne co powtarzał to nigdy wiecej rekolekcji,jednak Pan Bóg był z nami i dał mi siły bym wytrzymała to marudzenie mojego męża ;-) w końcu jak zadziałał to nawet zatwardziałe serce mojego męża się otwarło. I od tego czasu już mojemu mężowi się podobało.Gdy ostatniego dnia rekolekcji stwierdził że za rok też się na takie wybiera bo przez ten tydzeń najbardziej naładował akumulatory to ja poprosiłam kilkakrotnie by mi to powtórzył bo jakoś trudno było mi uwierzyć w to, że mówi to mój mąż.A ja od siebie powiem tylko tyle-że czas naszych rekolekcji choć spędzany bardzo intensywnie bo i zajęć dużo i modlitwy sporo i dwójka dzieci na karku był to najlepszy czas naszego wypoczynku w całym naszym 11 letnim małżeństwie.
Hmmm... porządny odpoczynek to jest to czego teraz mi trzeba :). Całe wakacje spędzam w domu pilnując młodszego brata i takim czasem na zebranie myśli są wypady rowerowe i długie spacery po lesie i nad morzem :).
Koniec wakacji zapowiada się ciekawie. Wybieram się na rekolekcje pod Warszawę, potem wizyta w Dębowcu i spotkanie z moim kapłanem a w drodze powrotnej Kraków :).
To aktywne odpoczywanie połączone z Eucharystią, adoracją i modlitwą brewiarzową daje wspaniałe owoce :).
Pozdrawia w Panu :).
Dziś zaczynam trzeci tydzień i ostatni mojej regeneracji. Jak ja tego potrzebowałam!!
cenna uwaga...
Bożena, dziękuję bardzo za podzielenie się tym doświadczeniem! Z pewnością jest to duże wyzwanie, oddać Panu Bogu swój wolny czas w ten sposób i jeszcze podjąć się pewnej pracy duchowej. Ale jeśli stać nas na coś takiego, Pan Bóg zrobi z tego czasu dobry użytek. Bardzo miło czytać, jak Pan Bóg zadziałał w życiu męża i całego Waszego małżeństwa. Niech Pan Bóg Was prowadzi!
Dorcia, wspaniale, że udało Ci się w taki sposób zaplanować ten czas wakacyjny, i że mimo różnych obowiązków, potrafisz pozostać w kontakcie z Panem Bogiem szczególnie trwając przy Nim na Eucharystii, adoracji i przy brewiarzu. To bardzo cenne.
Dusiak, miło czytać, że ten czas pozwolił Ci wypocząć. Tak dużo łatwiej wchodzić później w obowiązki :)
Agata, cieszę się.
Kochani, dzięki serdeczne za wszystkie komentarze! Udanego wypoczynku dla tych, którzy jeszcze mają czas wolny i błogosławieństwa w powrocie do codziennych obowiązków dla tych, którzy już je rozpoczynają! Pozdrawiam serdecznie, z Panem Bogiem! :)