Czas Wielkiego Postu to okazja. To może być czas, kiedy pogłębisz swoją relację z Panem, ucznisz ją bardziej osobistą. Aby tak było, potrzeba dobrze ten post przeżyć.
Pan Jezus często wspomina o poście, mówiąc jak wielkie ma znaczenie. Poszcząc, możemy prosić Pana Boga w intencji innych osób, w swoich intencjach. Możemy dziękować, albo wyrażać żal. Podobnie nasze wielkopostne postanowienia mogą wiele wyrażać.
Dlatego ważne jest, aby nie odbierać im tego znaczenia. Nie wybierać sobie postanowienia po to, aby zrzucić na wadze. Nie czynić postanowień po to, aby coś sobie udowdnić, że na tyle mnie stać. Nie ogłaszać tego innym, aby usłyszeć słowa uznania.
Pościmy po to, aby przemieniać naszą relację z Panem Bogiem i po to, aby On nas przemieniał. To jest coś osobistego. Coś co czynimy dla Niego, nie dla siebie.
W jaki sposób wchodzisz w Wielki Post? Czy chcesz wykorzystać ten czas, aby przybliżyć się do Pana Boga? On chce ciebie blisko przy sobie.
A jeśli ja nawet niewiem czy On jest, to w takim razie mój post się nie liczy? Takie trochę nie zabardzo, nie?
Czy w takim razie, jeśli niewiem czy On jest, czy ja w Niego wierzę, czy chcę żyć wg Jego przykazań Wielki Post ma dla mnie sens? Jeśli post ma przemieniać naszą relację z Nim... Jeśli ma to być coś co ma to zmieniać... co to ma być...
Wchodzę w Wielki Post pełna optymizmu i nadziei, nie wiem dlaczego, ale tak właśnie jest tym razem. Na pewno zależy to zawsze od naszego wnętrza, od tego co aktualnie czujemy względem siebie, innych ludzi i od naszej relacji z Bogiem. Ja czuję, że będzie dobrze i chcę zadbać o to, by ten czas nie był czasem zmarnowanym. Nie chciałabym pod koniec Postu powiedzieć, że mogłam tak wiele, a nie zrobiłam nic.
Z Bogiem !
Szczęść Boże! Tę inicjatywę zainicjował... Duch Święty :P Chciałby ksiądz dołączyć do ekipy? Duchowni bardzo poszukiwani!!! Jeśli tak, to proszę pisać na maila: sosunia92@gmail.com
Z Panem Bogiem :)
Stoje na progu Wielkiego postu. Patrzę- przede mną 40 dni w czasie których mam szansę coś ofiarować Bogu. 40 kroków by być bliżej Niego. I...pustka w głowie , w sercu chaos...w duszy niemoc.
Jedno tylko kołacze się zdanie; daj mi siłę i wolę przetrwania. Przetrwania w ogóle.
Tylko,że ja znowu proszę nie dając nic.
Jutro zrobie drugi krok.
Dzisiejszy, pierwszy krok okazał się porażką. Dlaczego?
Obejrzałam się za siebie...
Jak dobrze, że mamy te 40 dni, by przejść drogę z własnym krzyżem na ramionach. Trudno, a zarazem pięknie jest umierać na krzyżu swoich grzechów i słabości, po to, by dotrzeć do Zmartwychwstania, by o poranku móc spotkać się z Chrystusem i znaleźć w nim źródło życia. Wpatrując się w umęczone oczy Jezusa możemy zobaczyć w nich całe nasze życie i wielką miłosierną miłość, którą On nam oddaje jako dar w czasie każdej Mszy Świętej. Staram się w Wielkim Poście każdego dnia zrobić choć trochę więcej dla innych niż to do czego przywykłam, chcę, by w moich relacjach z Bogiem i człowiekiem zapanował większy pokój i radość z codziennego nawrócenia.
Dusiak, post jest pomocą i czymś co bardzo często uwrażliwia naszą sferę duchową. Często poszcząc zaczynamy dostrzegać różne rzeczy w naszym życiu, na które wcześniej nie zwracaliśmy uwagi. Dlatego nawet jeśli masz różne wątpliwości z wiarą, warto podjąć post. Być może otrzymasz w tym okresie więcej światła. Pamiętam w modlitwie.
Ula, miło czytać, że wchodzisz w ten szczególny okres z takim optymizem. To jest także okres wzrostu duchowego, dlatego na pewno warto wsłuchać się na modlitwie, czy Pan Bóg nie zaprasza do czegoś więcej. Błogosławieństwa Bożego na ten czas!
Ja., obawiam się, że mi czas na to nie pozwoli ze względu na studia, ale cieszę się że taka inicjatywa powstała. Dobrze byłoby mimo wszystko, gdyby udało Wam się znaleźć jakąś osobę duchowną, która byłaby 'opiekunem grupy'. :)
Joanna, tak naprawdę nikt z nas nie jest w stanie Jemu nic zaofiarować, bo wszystko co mamy jest od Niego. Ale On nas takimi właśnie kocha. Tak jak Rodzic kocha Swoje dziecko, chociaż to nie może mu niczego dać... oprócz swojej miłości. I to też możemy starać się ofiarować Panu, poprzez postanowienia, które podejmujemy i to co robimy, jak żyjemy.
Klara, masz piękne podejście do Wielkiego Postu. Kontemplowanie męki Pana Jezusa, zwłaszcza w Drodze Krzyżowej czy Gorzkich Żalach, może także bardzo pomóc zrozumieć jak wiele Mu zawdzięczamy. I jak wiele od Niego otrzymujemy każdego dnia. Wspaniale, że starasz się o więcej dobra niż to do czego przywykłaś. Tak otwieramy drogę Duchowi Świętemu aby nas przemieniał i pomagał wzrastać.
Kochani, dzięki serdeczne za wszystkie komentarze! Pozdrawiam serdecznie, z Panem Bogiem! :)