Pan Bóg składa w nasze ręce same wielkie zadania. Niektóre z nich mogą nam się wydawać mniej ważne, inne bardziej. Ale dla Boga wszystko, co robisz ma znaczenie. To, że poświęcasz czas rodzinie, to że przykładasz się do pracy. To, że bezinteresownie potrafisz podzielić się z kimś batonikiem, że potrafisz dać komuś chwilę czasu, kogoś rozweselić. To wszystko ma dla Niego znaczenie.
Czasem możesz pytać siebie, czy to co robisz ma sens. Tak często jest to przecież przez nikogo nie zauważane. A może nawet zauważane, ale przemilczane. Twoje starania, twoje poświęcenie. Po co to robić, jeśli i tak to nikogo nie obchodzi?
Jak często nie jesteśmy nawet świadomi, ile dobra wnosimy do otoczenia przez to, co robimy. Świat wyglądałby bez ciebie zupełnie inaczej. Pan Bóg powołał cię do istnienia nie bez powodu. Nawet jeśli otoczenie nie poświęca ci dość uwagi, wiedz że Pan Bóg widzi twoje starania. To się dla Niego liczy. Ty się dla Niego liczysz.
Czy zdajesz sobie sprawę, co Pan Bóg złożył w twoje ręce? Czy widzisz dlaczego właśnie tobie, a nie komu innemu to powierzył? Każde twoje poświęcenie jest dla Niego bezcenne.
właśnie się wkurzam na moje beznadziejne studia, w które pakuję masę energii, a tu taki post...
dziękuję.
Mam podobnie jak Anija, chociaż nie tylko w kwestii studiów. Dzięki za mądrą notkę.
Pan Bóg złożył na moje ręce moje życie... Dał mi wolę abym mogła o nim decydować i patrzy co ja z nim zrobię...
Pozdrawiam...
www.tylkojezus.bloog.pl
www.tylkojezus.blog.onet.pl
Osobiście widzę w swoim życiu, że Bóg odpowiada na modlitwy. Czasem szybciej, czasem wolniej, bo tylko On zna czasy odpowiednie, ale odpowiada. Może niedługo u siebie napiszę, jak to się stało, że zaczęłam służyć wśród dzieci z niepełnych rodzin - i przyznam, że choć nie trwa to jeszcze długo, to widzę w tym Boży palec. Każdy jest potrzebny, czy to ksiądz, czy to pastor, czy to artysta, nauczyciel, czy nawet kucharz. Wszyscy pełnimy jakieś zadania i nie można oceniać, że jedno jest ważniejsze od innego, w końcu i apostoł Paweł szył namioty :) A służbę Bożą zawsze można poznać - Duch Święty daje nam to poznanie. Pozdrawiam serdecznie :)
"Świat wyglądałby bez ciebie zupełnie inaczej" - racja, byłby lepszy.
A nawet - jeśli nie zdaję sobie z tego sprawy - to czy staram się na maxa wykorzystać to, co widzę i wiem, że od Niego otrzymałem, na tyle na ile to ogarniam?
Pasuje mi tu coś co ostatnio napisałam u siebie- "Bóg zaplanował nas właśnie w tym miejscu w którym w danej chwili życia jesteśmy i właśnie takimi jakimi jesteśmy." Nawet kiedy często wydaje mi się, że to co robię niema znaczenia. Kiedy moje starania dla ludzi nie są ważne wiem że w oczach kochającego Ojca są bezcenne.
Pozdrawiam w Panu :).
Ciekawe czy ma dla Niego znaczenie to że Jego dziecko zwiewa przed Nim gdzie się da i nie chce wrócić.
znowu trafiasz w 10... nie wiesz czemu Pan Bóg dał CI tak celne "oko"? ;-) TsJ;-)
Ja od kilku dni siedzę smutna, że nikt się ze mną nie liczy, że nie ważne jest to, co robię, a tu jak zwykle wpis Hehodosa, który zmienia u mnie wszystko :) Dziękuję Ci dobry człowieku za celność :) Pozdrawiam serdecznie.
Aby zrozumieć, że to co robisz ma sens potrzeba dużo czasu. A Bóg i tak widzi Twoje starania, a wtedy wlewa do Twego serca wielką radość i szczęście.
greetings (:
ostatnio przeczytałam w "E-mailu od Pana Boga", żeby dać Mu czas na działanie, dać Mu czas, żeby nas zmieniał. i że efekt będzie powalający.
dla mnie to moje zmuszanie się i zmaganie jest nic nie warte, frustruję się i przeklinam,
ale chciałabym przyjąć, że to jest coś, co On ma dla mnie na teraz przygotowane, po coś się to dzieje i nie muszę się spinać i być z tego powodu nieszczęśliwa.
Oj... Wielkie dzięki za ten tekst, właśnie teraz, gdy z lekka poczucie bezsensu mnie dogania :P
Tak, każdy uśmiech, ustąpienie miejsca w autobusie, czy nawet po prostu zwykła rozmowa ma sens! MA SENS! :D
Wybaczcie entuzjazm, po prostu uczę się dostrzegać radość w małych rzeczach :P
A więc... Nie szukajmy nagrody u ludzi, ale u Boga :)
Pozdrowionka ;)
chyba prawie wszystkich na jesien dopada pewna nostalgia i mase pytan,dlaczego,po co,komu...
tak,racja,wszystko ma sens,Twoj blog ma sens:) fajnie,ze jestes,pozdrawiam!
Bardzo ładny, dodający otuchy post. Dziękuję.
Anija, studiowanie może być czasami bardzo monotonne, i nieraz irytujące. To, że potrafisz przejść ponad tymi trudnościami, jest już czymś bardzo ważnym. Pamiętam w modlitwie.
Baruch, niestety taki trudny czas przychodzi czasami, i chyba najlepsze co można zrobić to oddać to Panu Bogu. :)
krysia, prawda, a wolna wola, którą otrzymaliśmy jest jednocześnie odpowiedzialnością złożoną w nasze ręce. I zaufaniem. :)
Zimbabwe, tak, ta otwartość na Ducha Świętego jest czymś bardzo cennym. Bo to sprawia, że pozwalamy Panu Bogu naprawdę wchodzić w nasze życie i je kształtować. A każdego z nas Pan Bóg wzywa do czegoś innego i niepowtarzalnego.
Canada, nie myśl tak o sobie. Pomyśl, że na całym świecie nie ma drugiej takiej osoby jak Ty. Nie ma drugiej osoby, która miałaby takie zdolności, takie poczucie humoru, taki charakter. Jesteś wyjątkowa i przez to kim jesteś ubogacasz swoje otoczenie. I to jest radością dla Pana Boga.
Palabra, dobre pytanie. Dobrze je sobie postawić. Tak jak w apokalipsie czytamy: obyś był zimny albo gorący nie zaś letni. Dobrze przykładać wszelkich starań, aby to co robimy nie było właśnie taką 'letniością', ale gorącym darem dla Boga :)
Dorcia, dokładnie tak. Nie ma przypadków. Każdy z nas został stworzony przez Boga i otrzymał coś wyjątkowego, czym może dzielić się z otoczeniem.
Dusiak, jestem pewien, że ma znaczenie. Dla każdego rodzica jego dziecko jest kimś ważnym. Nawet jeśli czasem nie potrafi tego okazać. Tym bardziej my jesteśmy bardzo ważni dla Boga, jako Jego dzieci. Polecam bardzo poczytać w wolnej chwili: Ksiega Izajasza 49,15 i Łk 15,11-32.
M@C, Salanee, wpis nie ma tu za bardzo nic do rzeczy, ja wierzę, że to Pan Bóg robi Swoje :) Ale bardzo się cieszę, że znajdujecie tu coś dla siebie.
kropczyńska, rzeczywiście nieraz musi upłynąć czas. Jak często jest tak, że nie rozumiemy czemu coś się dzieje i dlaczego Pan Bóg na to pozwala. A dopiero później z perspektywy czasu, patrzymy na to samo wydarzenie i wszystko zaczyna nabierać sensu.
Tea, jestem pewien, za jakiś czas będziesz patrzeć na te swoje zmagania zupełnie inaczej. To może być teraz frustrujące, ale później będziesz się cieszyć, że przez to przeszłaś. Pan Bóg jest z Tobą! Pamiętam w modlitwie.
Kłosu, myślę, że to bardzo ważne, aby umieć dostrzegać takie drobnostki i się nimi ucieszyć. Jak ktoś to ładnie kiedyś opisał - to są takie małe uśmiechy Pana Boga nad nami.
Emocja, rzeczywiście chyba jesień też sprzyja takim nastrojom. Tym bardziej dobrze jest prosić Pana Boga o dodatkowy entuzjazm, gdziekolwiek jesteśmy. :)
Maddalena, cieszę się :)
Kochani, dzięki serdeczne za wszelkie komentarze! Pamiętajmy, że to co w naszych oczach może wydawać się irytujące, dla Boga może być bardzo ważne. Dobrze prosić Go szczególnie w takich trudnych sytuacjach o dodatkową pomoc.
Pozdrawiam serdecznie, z Panem Bogiem!