Słowo 'post' kojarzy się nam chyba najbardziej z okresem przed Wielkanocą, kiedy to decydujemy się zrezygnować ze słodyczy czy innej przyjemności. Może nawet czasem zapominamy, czym ten post jest i dlaczego pościmy. Staje się to bardziej tradycją niż modlitwą.
Pan Jezus przedstawia nam post jako jeden z bardzo ważnych sposobów modlitwy. Może przechodzisz teraz przez jakiś trudny okres w swoim życiu, albo może ktoś z twoich bliskich potrzebuje szczególnie modlitwy. Spróbuj dołączyć do twojej modlitwy post. Nie musi być długi. Jeden dzień, trzy dni, tydzień. Wybierz coś, co na ten czas chcesz ofiarować Jezusowi, jako twoją modlitwę w tej intencji. I módl się szczerze o to. Zobaczysz, że Pan Bóg nie będzie na to obojętny.
Czy dołączasz czasami post do swojej modlitwy? Czy widzisz jakieś sytuacje w swoim życiu albo w swoim otoczeniu, które potrzebują twojej szczególnej modlitwy? Może warto prosząc Jezusa, dołączyć do tego post - twoją ofiarę w tej intencji.
Właściwie zastanawiałam się często, na przykład myśląc o siostrze Faustynie, jak to jest z tym postem. Bo ona właśnie pościła. Pracowała i pościła. Nie bolała ją -na przykład-głowa? Czy mogła usnąć z pustym żołądkiem? Może jeden dzień idzie jeszcze jakoś wytrzymać, o ile oczywiście się ma bardzo silna wolę i nie musi się gotować dla rodziny. Ale, myślę, że takie połącznie całkowitego jednodniowego postu z modlitwą i ofiarowanie tego w jakiejś intencji to wspaniałą sprawa. Tylko mieć silną wolę.....POzdrawiam
P.S. Życzę powodzenia w losowaniu!
Raczej nie dołączam postu do swojej modlitwy. Nie zdarzyło mi się nigdy o tym pomyśleć, nawet w jakiejś szczególnie trudnej czy ważnej dla mnie sytuacji. Choć zauważyłam już, że nieraz Ksiądz zaleca ten rodzaj ofiary w łączności z modlitwą. ;)
Cóż, pewnie teraz ten post połączony z modlitwą przydałby się w intencji wujka, u którego miesiąc temu wykryto raka (złośliwego). Niemniej w tym momencie ja się tego nie podejmę, bo nawet nie modlę się zbytnio za niego. Nie widzę zbytnio sensu prosić o zdrowie w przypadku tak zaawansowanego stadium. Wiem, brzmi okropnie, zwłaszcza zważywszy na fakt, że jestem jego chrześniaczką... Ale ja w ogóle mało się modlę ostatnio...
Niemniej jeśli ktoś chciałby otoczyć mojego wujka swoją modlitewną pamięcią, z góry dziękuję!
Rzadko dołączam post do modlitwy - myślałem o tym, a ten post mnie motywuje do tego. Może to właśnie jest odpowiedź na moje problemy?
Dzięki!
Słyszne pytanie. Przeciez pościć można od wielu rzeczy... Dzięki za punkt do rozważenia!
Bardzo ciekawy tekst do rozważenia szczególnie że zbliża się Wielki Post.
Pozdrawiam
Nie powiem- idea fajna, tylko ja jej nie "czuję"...kilka razy probowałam, ale jednak nie jest mi dane "tak" sie modlić.
Dziękuję za te słowa. Wzięłam je sobie do serca i myślę...
Spróbuję...
na razie mnie chyba przerasta. chociaż chciałabym. może nie od jedzenia, bo niebardzo mogę, ale jest masę innych rzeczy, od których mogłabym pościć, zwłaszcza że czuję, że biorą nade mną górę...
Katarzyna / Kathryn, na pewno ważne też jest, aby poszcząc nie starać się przez to czegoś sobie udowadniać. Umartwienie, czy coś czego podejmujemy się w ramach postu ma nam pomagać pamiętać przez cały dzień o intencji za jaką się modlimy i samo w sobie jest modlitwą - przez ofiarę, jakiej się podejmujemy.
Nobody, myślę, że wujek może potrzebować modlitwy szczególnie teraz. Chodzi także o pokój na ten trudny czas. Może warto pomyśleć o jakimś krótkim poście za niego? Ja również będę pamiętał w modlitwie.
Baruch, jeśli jest jakaś intencja, która wymagałaby szczególnej modlitwy, mógłbyś pomyśleć także o czymś takim.
MaryPop, prawda, a także - możemy podejmować post, podejmując się czegoś na jakiś czas, zamiast z czegoś rezygnować. Możemy np. podjąć się robienia czegoś dobrego dla kogoś przez jakiś czas i ofiarować to w jakieś intencji.
Maciej Ż, cieszę się.
Ania, jest to jedna z form modlitwy. Myślę, że świetnie, że spróbowałaś. Komuś jest łatwiej modlić się w taki sposób, komuś w inny, ale dobrze aby przynajmniej zobaczyć, czy taka forma nam odpowiada.
Salanee, Felicita, cieszę się.
Tea, warto pomyśleć, może na przykład nad jedną rzeczą, którą chciałabyś ofiarować Panu Bogu w jakieś intencji. Zwłaszcza jeśli wiesz, że tak czy inaczej warto byłoby Mu to oddać. :)
Kochani, dzięki serdeczne za wszystkie komentarze! Pozdrawiam serdecznie, z Panem Bogiem! :)