Kiedy byłem mały, nie raz robiłem różne rzeczy, które przyprawiały moich rodziców o ból głowy. Najczęściej kończyło to się dla mnie różnego rodzaju karami. Kary miały z całą pewnością na mnie dobry wpływ (tak nauczyłem się na przykład, żeby nie bić się z młodszymi braćmi). Ale dla małego dziecka wstrzymanie kieszonkowego na miesiąc może stanowić nierzadko poważny problem.
Mój Tato zawsze był i jest konsekwentny. Bardzo go za to cenię i staram się tego od niego uczyć. Ale pamiętam, że kiedy byłem mały próbowałem na różne sposoby tą konsekwencję obejść. Zwłaszcza, gdy nie szła w parze z moimi planami. I nawet znalazłem sposób. Kiedy wiedziałem, że nic już nie wskuram, szedłem do Mamy. Przeważnie jedno słowo Mamy wystarczało, by Tato zmienił zdanie...
Pewnie zastanawiasz się po co przywołuję tą historię. Jest to dla mnie swego rodzaju porównanie.
Jezus będąc na krzyżu powiedział do Jana: Oto Matka twoja.
Kościół widzi w tych słowach coś bardzo ważnego. W ten sposób Maryja stała się Matką nie tylko dla ucznia. Stała się Matką dla nas wszystkich! Ale dlaczego? Dlaczego Pan dał nam Maryję jako Matkę? Czy nie możemy po prostu modlić się do Niego?
Ano właśnie, stąd to wspomnienie na początku.
salezjański blog
O mnie
-
Mam na imię Jakub. Jestem salzjaninem Księdza Bosko. Obecnie odbywam studia teologiczne w Ziemi Świętej. W wolnych chwilach zamieszczam przemyślenia z modlitwy na tym blogu.
Kontakt: jakub.ruszniak@gmail.com
Prześlij komentarz