Duch Święty może często inspirować cię, przywodząc myśl, żeby zrobić coś dobrego. To może być jakiś akt bezinteresowności wobec drugiej osoby, poświęcenie komuś swojej uwagi, albo po prostu modlitwa w jakiejś intencji. Może masz też takie doświadczenie, że zapalasz się do uczynienia tego dobra, aż do momentu, gdy napotykasz pierwszą przeszkodę?
Tą przeszkodą może być niespodziewana okazja, która pojawia się w miejscu twojego postanowienia. Albo może zadanie, które przed sobą stawiasz, może okazać się dużo bardziej wymagające, niż wydawało się na początku. Albo początkowy zapał gdzieś zniknął i brak ci motywacji, aby doprowadzić sprawę do końca.
W takich chwilach warto sobie przypomnieć, dlaczego, dla Kogo się tego podejmujesz. I pomyśl, że to jest właśnie cena, koszt, który trzeba ponieść, aby zrobić to dobro.
Czy potrafisz rozpoznać, do czego Duch Święty inspiruje cię w ciągu dnia? Czy stać cię na to, aby ponieść koszt? Przez swoje tak, pozwalasz działać Panu Bogu.